Oczywiście nie chodzi o przekształcenie w serial "Nocy i dni" czy "Pana Wołodyjowskiego", a domyślam się, że również nie chodzi o najbardziej ambitne seriale zachodnie, te nie ciągnące się jak tasiemiec, bez granic i z czasem bez możliwości uchwycenia początku. Na razie nie jestem w stanie dotrzeć do jej wypowiedzi, którą zapamiętałem (pochodzącej sprzed ok.15 lat), może kiedyś odnajdę. Pamiętam, że mówiła, iż nie ma sposobu w takich tasiemcowych i błahych serialach zbudować roli, czyli spójnej i pogłębionej postaci.

Jednak teraz z niepokojem odnalazłem w opisie jej ról, w dziale "Seriale", udział E.W. w "Egzaminie z życia" i w "Na Wspólnej". Z zasady i z odrazy nie oglądam seriali, więc nie wiem, czy nie był to udział epizodyczny - może nie skaził jej do końca. A może zmieniła zdanie?